O tych ptakach mówią ludzie, że to były orły, ale w naszych starych księgach stoi, jako to były bociany, po równinach łąkowych brodzące, które tam sobie gniazda w obfitości słały. Jak było, tak było, dość że się cała ta kraina Lechią od owego Lecha poczęła zwać, a lud, który w niej mieszkał, też miano Lechitów przyjął. Chociaż sąsiedzi zwali go i Polanami także, iż był naród polnych oraczów i za pługiem chadzał. Co wszystko w naszych księgach starych pod pieczęcią stoi.
Tag: Lechici
Nadzwyczajna kasta historyków kontratakuje
No i doigraliśmy się, potomkowie Lechitów! Próbowaliśmy dociekać prawdy o naszych korzeniach, próbowaliśmy łączyć fakty o świadectwach kopalnych, haplogrupach i koincydencjach językowych. Zwracaliśmy uwagę na dziwną niechęć naukowych establiszmętów do rzetelnego badania tego, co na naszych ziemiach działo się przed Anno Domini 966. W końcu kasta historyków urzędowo licencjonowanych nie wytrzymała i zrzuciła na nas bombę w postaci książki autorstwa Romana Żuchowicza. Ale zamiast eksplozji mającej zmieść nas z przestrzeni publicznej, rozległo się tylko pyknięcie i trzeba było na chwilę otworzyć okna. Bomba okazała się być tylko łajnobombą. Niemniej… lepiej ją zawczasu rozbroić.